Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Burda Książki
"Spragnieni, by żyć" to pierwsza książka Anny Szafrańskiej, którą udało mi się przeczytać. Tak mi się spodobał ten tom, że nie potrafiłam się od niego oderwać. Naprawdę nie spodziewałam się otrzymać aż tak dobrej historii, która idealnie trafi w mój gust czytelniczy. Już na wstępie mogę powiedzieć, że w przyszłości z pewnością sięgnę po inne powieści tej autorki, bo spodobał mi się jej styl pisania.
Główną bohaterką tej historii jest Alicja, mieszkająca niedaleko Poznania, która przygotowuje się do matury. Kiedyś była o wiele pogodniejszą i uśmiechniętą dziewczyną. Jednak ponad trzy lata temu jej rodzinę dotknęła tragedia, która bardzo wpłynęła na każdego z nich. Alicja nie chcąc zawodzić rodziców, robiła to, czego od niej wymagali. Zajmowała się domem, a także zgadzała się na ich decyzje dotyczące jej przyszłości. Nie chciała im robić przykrości, także przystawała na te opcje bez żadnych obiekcji. Poza tym mieszkali w miejscowości, w której to mieszkańcy się znali i widząc Alicję czy jej rodziców, od razu zaczynały się szepty na ich temat. Dziewczyna miała jednak ogromne wsparcie w swoim przyjacielu, który się od niej nie odwrócił i był zawsze przy niej, gdy ta go najbardziej potrzebowała. W przeszłości mogła liczyć także na swego brata i jego przyjaciela, ale teraz nie jest to do końca możliwe.
Książka ta jest wciągająca już od pierwszych stron (chociaż te trzy pierwsze były nietypowe, ale zdecydowanie zabawne). Wiemy, że rodzinę dotknęła tragedia kilka lat temu, ale czytelnik jest zaintrygowany, by dowiedzieć się, co się tak właściwie wydarzyło. Może jedynie przypuszczać, do czego doszło i mieć rację, ale tych istotnych informacji związanych z tym dniem i tak dowie się na sam koniec. Widać, że każdy bohater radzi sobie inaczej z tym, co zaszło. Rodzice Alicji powinni ją wspierać i być przy swojej córce, ale oni się od niej odwrócili. Jednak i tak wymagali od niej rzeczy, na które dziewczyna nie miała ochoty, ale nie potrafiła się do tego przyznać, dlatego zgadzała się na wszystko.
Uwielbiam w tej historii ukazanie przyjaźni Alicji i Eryka. Uważam, że każda osoba powinna mieć kogoś takiego w swoim życiu. Dialogi między nimi czytałam po prostu z uśmiechem na twarzy. Podoba mi się, że był on dla niej taki wspierający, że ją tak dobrze znał i wiedział, jak ją rozśmieszyć. Jednak gdy pojawił się mężczyzna z przeszłości, obawiałam się lekko, że będę mieć tu do czynienia z trójkątem miłosnym. Kuba był kiedyś osobą obecną w życiu Alicji, ale potem zerwał z nią kontakt i się wyprowadził. Gdy się spotykali przypadkiem od tego czasu, był dla niej dość oschły i niemiły. Jednakże na nowo pojawił się w jej życiu. Ta relacja również mi się podobała, ale odnoszę wrażenie, że nieco zbyt prędko zmienił on swoje nastawienie do Alicji.
"Spragnieni, by żyć" to przepełniona emocjami książka, która bardzo mi się spodobała i trafia ona na listę moich ulubieńców. Autorka porusza w niej trudne i bolesne tematy, ale i tak nie brak w niej humoru, sarkazmu. Samo zakończenie jest dość szokujące oraz wzruszające. Poza tym uważam, że bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Wydawali się naprawdę realni. Mam nadzieję, że kolejny tom będzie skupiał się na Eryku, bo ja nie wiem, jak można go nie lubić. No gość jest fenomenalny!
♥ Julia
Miło czyta się tak pozytywną opinię. Super, że jesteś z niej zadowolona, ale ja na razie nie planuję jej czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Zdecydowanie trafiła do mnie ta historia! ♥
Usuń