Podsumowanie września ♥

Przyszła w końcu i na mnie kolej, gdyż dopiero teraz skończyły się mi się wakacje. Wy macie już za sobą w szkołach miesiąc odrabiania lekcji i nauki na sprawdziany. Mi to się to wszystko dopiero zacznie. Rozpoczynam pierwszy rok na studiach. Uczelnie mam niedaleko, także nie przeprowadzałam się do większego miasta. Wakacje miałam dłuższe i przez ten czas przeczytałam więcej książek, niż przez pierwsze miesiące tego roku. Spowodowanie było to też tym, że musiałam przygotować się do matury. W tym właśnie czasie czytałam same lektury. 

W tym miesiącu udało mi się przeczytać aż 10 powieści. Muszę powiedzieć, że niektóre to były niezłe cegiełki. Sam Harry Potter ma prawie tysiąc stron. Recenzje tych poniższych pozycji powinny pojawić się już wkrótce. 

• Szklany tron Sarah J. Maas
• Korona w mroku Sarah J. Maas
• Dziedzictwo ognia Sarah J. Maas
• Królowa cieni Sarah J. Maas
• Never Never Colleen Hoover, Tarryn Fisher
• Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu Ewa Grzelakowska-Kostoglu
• Ekspozycja Remigiusz Mróz
• Harry Potter i Zakon Feniksa J.K. Rowling
• Swobodna S.C. Stephens
• All the bright places Jennifer Niven

W tym miesiącu nie wybiorę najlepszej książki, gdyż tego nie potrafię zrobić. Natomiast mogę wybrać całą serię, a chodzi mi tu o Szklany Tron. Autorka, czyli Sarah J. Maas, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła tą serią. Stworzyła niesamowitą historię, jak i samych bohaterów. W najbliższym czasie chciałabym jeszcze przeczytać Dwór cierni i róż. Skoro ta seria tak bardzo mi się spodobała, to może ta kolejna również.

Jeśli chodzi o najgorszą książkę września, wybiorę dwie. Jest to Never Never, ale także Swobodna. Wybrałam te pozycje, gdyż strasznie się na nich zawiodłam. Po Collen Hoover i Tarryn Fisher spodziewałam się czegoś naprawdę świetnego, a tak się nie stało. Pomysł był dobry, gorzej z wykonaniem. Nie zrażam się jednak do twórczości pani Hoover, gdyż planuję zabrać się za inne jej powieści. Wybrałam również Swobodną, dlatego że musiałam omijać wiele fragmentów, gdyż nie dało się ich po prostu czytać. Główna bohaterka jest strasznie irytująca. Bohater męski to nie wiem, co on w niej widzi. Dobrze jednak, że dobrnęłam do końca, pomimo pewnych (większych) wad.  

Chciałabym czytać więcej książek po angielsku. We wrześniu była to tylko jedna, której polski tytuł to Wszystkie jasne miejsca. Znacie może jakieś księgarnie internetowe, które posiadają takie książki? Przeglądałam kilka stron, ale ceny były czasami naprawdę kosmiczne.

Liczba obserwatorów wynosi 39. Dziękuję <3 ♥

Jak wyglądał Wasz wrzesień? Dajcie mi znać. :) 

xoxo

Julia