"Someone new" Laury Kneidl to książka, która mnie niesamowicie zainteresowała i wciągnęła już od pierwszych stron. Muszę przyznać, że niezwykle ciężko było mi ją odłożyć na bok. Wcześniej przeczytałam dwie powieści tej autorki i tamte równie sprawnie mi się czytało, a to jest dobry znak.
Główna bohaterka to Micah, jest ona córką prawników, którzy mają ogromny wpływ na jej życiowe decyzje. Chcą, żeby skończyła studia prawnicze, aby potem mogła pracować w ich kancelarii. Jednakże początkowo chcieli, aby to ich syn zajął jej miejsce, bo to nawet on bardziej interesował się prawem niż jego siostra bliźniaczka. Jednakże długo skrywana tajemnica wyszła na jaw, a rodzice tej dwójki nie mogli sobie pozwolić, żeby ich klienci i współpracownicy plotkowali za ich plecami. Nie chcieli, żeby reszta świata dowiedziała się, że ich syn jej homoseksualny, dlatego odwrócili się od niego, wyrzucili go ze swojego domu i życia.
Dla głównej bohaterki nie jest to łatwe, gdyż straciła kontakt ze swym bratem, do którego codziennie wypisywała, a on i tak nie dawał żadnych znaków, że w ogóle żyje. Micah martwi się o niego i bez wsparcia rodziców na własną rękę próbuje go odszukać, ale niestety bezskutecznie. Tak właśnie mijają tygodnie bez żadnych wiadomości od Adriana. Jednak dziewczyna stara się być posłuszną córką, robić to, czego oczekują od niej rodzice, aby jej brat mógł wrócić do niej. Wyprowadziła się z domu, ale nie spodziewała się, że w mieszkaniu obok zastanie mężczyznę, który ją intryguje i jest dla niej zagadką. On też ma swoje tajemnice, z którymi woli się nie dzielić z innymi, bo zawsze to się źle kończy.
Niesamowicie mnie wciągnęła ta historia już od pierwszych stron. Byłam zaskoczona, że prawie w ciągu jednego dnia udało mi się ją przeczytać, gdyż ma ona prawie pięćset stron. Widocznie pasuje mi styl autorki, bo z serią "Jednak mnie kochaj" miałam podobnie. Tutaj bardzo podobały mi się te liczne nawiązania do komiksów, a także do seriali na Netflixie. Uważam, że bohaterowie zostali całkiem w porządku wykreowani. Zdarzało się podczas czytania, że niektóre fragmenty mnie bardzo rozbawiały, także plus za humor. Jeśli chodzi o wątek LGBT, nie wywarł na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia, ale i tak dość dobrze udał się autorce. Myślałam, że brata Micah będzie o wiele więcej, bo jego rodzice zachowali się okropnie, porzucając swego syna i traktując go jak powietrze. Nieco się tym zawiodłam, bo w sumie w głównej mierze historia opierała się na relacji głównej bohaterki z Julianem.
Książkę tę niezwykle przyjemnie mi się czytało, miejscami była zabawna, ale znalazło tu się też miejsce na nieco poważniejsze tematy. Autorka mnie na sam koniec zaskoczyła, bo nie przypuszczałam, że tak to się jednak zakończy. Bardzo lubię, jak mnie powieści wciągają już od pierwszych stron tak, jak to było w przypadku tego tytułu.
♥ Julia
Muszę przyznać, że nie zwracałam jakoś szczególnej uwagi na tą książkę. Nawet opisu nie przeczytałam, ale wydaje się być jednak całkiem interesująca. Szkoda tylko, że historia wydaje się traktować po macoszemu relację brat - siostra. Zwłaszcza, że to bliźniaki a ja bardzo lubię czytać o relacjach między bliżniakami :D A może odnoszę tylko takie wrażenie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie liczyłam, że więcej będzie tego rodzeństwa w tej książce ;)
UsuńDużo słyszałam o niej, ale sama nie jestem nią jakoś bardzo zainteresowana. Może kiedyś po nią sięgnę. Kiedy będę potrzebowała lżejszej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Wtedy będzie to odpowiednia książka do przeczytania :D
UsuńLubię tego typu klimaty, więc jestem jak najbardziej za przeczytaniem tej książki.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! :)
UsuńNie słyszałam o tej serii, ale czytałam inne pozycje od tej autorki i byłam nimi zachwycona. Z przyjemnością przeczytam i te publikację.
OdpowiedzUsuńJa natomiast muszę zapoznać się z pozostałymi książkami autorki ;)
UsuńDla mnie to też była bardzo przyjemna książka :) Lubię powieści tej autorki!
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się kiedyś z innymi :D
Usuń