Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
"Noc w bibliotece" to chyba pierwsza książka autorki, którą udało mi się przeczytać. Chociaż jest bardzo możliwe, że w gimnazjum omawialiśmy fragmenty jakiejś, ale tego sobie nie przypominam. Kryminał ten liczy zaledwie dwieście stron, także szybko udało mi się go przeczytać. Jednak spodziewałam się po nim czegoś bardziej wciągającego i ciekawszego. Tak się nie stało i "Noc w bibliotece" oceniam dość średnio.
W domu pułkownika, a konkretnie to w jego bibliotece, odnaleziono zwłoki młodej dziewczyny, która była tancerką. W miejscu zamieszkania tego arystokraty nikt nie rozpoznawał, kim mogła być ta osoba, którą służba znalazła na podłodze biblioteki. Żona właśnie tego pułkownika postanawia skontaktować się z Jane Marple, która jest jej znajomą, a która całkiem dobrze radzi sobie z prowadzeniem śledztwa, chociaż nie zajmuje się tym zawodowo. Poszlaki prowadzą głównie do hotelu, gdzie zmarła dziewczyna zarabiała jako tancerka, a także do znanego z wyprawiania imprez człowieka, który mieszka niedaleko domu pułkownika. Sprawa robi się bardziej zagmatwana, gdy zostają odnalezione kolejne zwłoki.
Muszę przyznać, że podobał mi się początek tego kryminału, który był całkiem humorystyczny, oraz jego koniec. Chociaż jest to niedługa historia, i tak gdzieś w połowie straciłam nią zainteresowanie. Trochę zaczęłam się gubić w kwestii bohaterów, kto jest kim, a także z kim dane osoby są powiązane i to w jaki sposób. Panna Marple jest detektywem, ale tego prawie w ogóle nie widać w "Nocy w bibliotece". Jest to największy minus, bo nie pojawia się ona przez większość tej historii, ale na sam koniec rozwiązuje zagadkę i tłumaczy, jak do tego doszła i co ją naprowadziło, kto odpowiedzialny jest za te czyny, a także nawet wyjaśnia nam motyw mordercy.
Nie był to jakiś porywający kryminał z zaskakującymi zwrotami akcji, także można wytypować odpowiednią osobę, która w jakimś stopniu odpowiedzialna jest za to, co się dzieje. Jednak autorka nieco mnie i tak zaskoczyła. Żałuję, że panny Marple było tak niewiele, bo w sumie to śledztwem zajmował się ktoś inny.
♥ Julia
Nie czytałam jeszcze ani jednej książki Agaty Christie, ale na pewno w niedługim czasie to się zmieni, bo strasznie mnie ciągnie do jej twórczosci. :)
OdpowiedzUsuńJa nadal mam ochotę na te bardziej polecane tytuły :D
Usuń