niedziela, 20 grudnia 2020

"Gra o tron" George R.R. Martin








Gra o tron
George R.R. Martin
Cykl: Pieśń Lodu i Ognia (tom 1)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka






"Gra o tron" to książka, z którą dość długo zwlekałam, aby ją przeczytać. W tym przypadku najpierw udało mi się obejrzeć serial, a dopiero teraz postanowiłam poznać wersję papierową, od której to wszystko się przecież zaczęło. Na wstępie mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, że pierwszy sezon zawiera wszystko to, co jest najważniejsze w tym tomie. Jestem w sumie bardzo ciekawa tych kolejnych, jak one wypadną, bo słyszałam, że to tam mogę zacząć poszukiwać większych różnic. 


Chyba większość słyszała o "Grze o tron", może i nawet obejrzała serial, więc nie muszę zbyt wiele pisać na temat samej fabuły. W skrócie mogę powiedzieć, że celem kilku władców stał się Żelazny Tron, objęcie władzy. Nie cofną się oni przed niczym, aby zdobyć to, co według nich im się należy. Pierwszy tom jest naprawdę dość pokaźnych rozmiarów, ale ja tego w ogóle nie odczułam podczas czytania i w krótkim czasie poznałam całość. Już od pierwszych stron z przyjemnością śledziłam rozgrywające się wydarzenia. Niby znałam fabułę i bohaterów z serialu, ale wydaje mi się, że chyba to nawet ułatwiło poznawanie tej historii. W końcu mamy tu dość sporą liczbę bohaterów, ale i występujących tu wątków. 



Wydarzenia ukazywane są z perspektywy wielu postaci, ale nie miałam z tym większego problemu. Mogłoby to być w sumie trochę kłopotliwe czy uciążliwe dla kogoś, kto nigdy nie miał styczności z serialem. Chociaż muszę przyznać, że te rozdziały Neda, Catelyn oraz Brana mnie nieco czasami nudziły. Poza tym nie przepadam jakoś szczególnie za tymi bohaterami. Inne już czytałam z zaciekawieniem. Zastanawiam się tylko, czy moje zdanie na temat pozostałych postaci zmieni się po przeczytaniu całej "Pieśni Lodu i Ognia", ale tego dowiem się w następnych tomach. Arya Stark, Jon Snow i Daenerys Targaryen są jak dla mnie najbardziej intrygującymi bohaterami, w sumie Tyrion Lannister również. 



To był miły powrót do Winterfell oraz Królewskiej Przystani, do tych wszystkich bohaterów, których lubię mniej czy bardziej. Jestem pod wrażeniem, jak autorowi udało się stworzyć tak rozbudowany świat z wieloma wątkami i postaciami, i że przy tym wszystkim sam się nie pogubił we własnej historii. Bardzo dobrze czytało mi się ten tom i niezwykle sprawnie, jednak nie jestem fanką tego tłumaczenia. Mam nadzieję, że dalej będzie jeszcze lepiej. Serdecznie polecam sięgnąć po tę książkę!

♥ Julia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz