środa, 29 listopada 2017

"Złodzieje snów" Maggie Stiefvater








Złodzieje snów
Maggie Stiefvater
Cykl: The Raven Cycle (tom 2)
Wydawnictwo: Uroboros







Zauważyłam, że "Króla Kruków" ludzie uwielbiają, albo wręcz nienawidzą. Pierwszy tom mnie całkiem zaciekawił. Podobała mi się w nim ta cała magia, bohaterowie oraz dość powolna akcja. Sądziłam więc, że z drugim tomem będę miała podobnie. Jednak bardzo się pomyliłam. W tej brakowało mi magii i jakiejś akcji, gdyż prawie przez pięćset stron zupełnie nic ciekawego się nie działo. Taka książka, żeby była do poczytania sobie przed snem. Było niezwykle nudno i nic nie spowodowało, żebym zmieniła zdanie na ten temat. Liczyłam, że może pod koniec coś się zacznie dziać, ale tak się nie stało. Bohaterowie drążą wokół linii mocy, ciągle są jakieś przeciążenia w mieście, a oni nie przybliżają się do odnalezienia legendarnego Króla Kruków.



Przez większość czasu miałam dość użalań się nad sobą przez Adama. Ciągle coś mu nie pasowało i nie chciał przyjąć pomocy od innych. Wszystko chciał osiągnąć sam. Rozumiem te jego powody, ale zachowywał się czasami jak mała dziewczynka. Gansey zafascynowany tymi liniami mocy i Królem jest przyjaznym bohaterem. Jednak to chyba Ronan potrafi najbardziej nas zaskoczyć. Wydaje mi się, że naszej Blue i jej zakręconej rodzinki było dość mało, ale cieszę się, że nie są oni nieznośnymi postaciami. Wydarzenia poznajemy także z perspektywy kilku bohaterów i pojawia nam się nowe spojrzenie przez pana Szarego, który jest kimś zagadkowym na początku. Nigdy nie byłam pewna co on zrobi, i którą stronę ostatecznie wybierze. 


Sen był tu motywem przewodnim. Bohater uczył się jak wykorzystać swoje moce jak najlepiej, by osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Zainteresowała mnie ta wizja autorki, bo było to coś zdecydowanie innego i niespotykanego wcześniej przeze mnie. Poza tym wiązało się to z Ronanem, a jego bardzo lubię, więc nie mogło to się źle skończyć.


Wątek miłosny był mdły i nieciekawy. Było do przewidzenia, że do tego dojdzie, ale mam wrażenie, że mojemu egzemplarzowi brakowało stron. Może będziecie widzieli o co mi tu chodzi, gdyż nie chcę zdradzać więcej na ten temat.


Drugi tom zdecydowanie ochłodził mój zapał do tego cyklu. Było tu mdło i nudno. Odnosiłam wrażenie, że autorka pisze, by coś tam sobie było na tych stronach. Zawiodłam się i na chwilę obecną robię sobie przerwę od nich.

♥ Julia

10 komentarzy:

  1. Mdły wątek miłosny? To już poważny znak ostrzegawczy! Co prawda, najpierw powinnam sama spróbować pierwszego tomu, aczkolwiek... kurcze, średnio, średnio... :/

    NaD okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy mnie zauroczył, a ten rozczarował. ;/

      Usuń
  2. Jakoś mnie nie kuszą książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak. xD Ja dorwałam je w bibliotece. ;P

      Usuń
  3. Rozczarowanie...dobrze, że jednak nie mam w planach tego cyklu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że uda mi się zabrać za "Króla kruków" w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy tom tego cyklu nawet, nawet mi się spodobał, ale drugi to była męczarnia :( Trzeci był dla mnie najlepszy, a ostatni znowu mocno średni... Także ja do tej serii miłością nie pałam ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie chyba przekonałaś, bym jednak w przyszłości zabrała się za ten trzeci tom. ;D

      Usuń