poniedziałek, 4 maja 2020

"Ważka. Przeobrażenie" Anna Stokłosa







Ważka. Przeobrażenie
Anna Stokłosa
Wydawnictwo: Dragon








Nie czytam zbyt wielu powieści dystopijnych. Raczej mnie nie ciągnie do tego gatunku. Jednak po tę książkę sięgnęłam przede wszystkim ze względu na jej okładkę. Chociaż sam opis mnie również zaintrygował i zachęcił do sięgnięcia po "Ważkę. Przeobrażenie". 


Zdecydowanie spodobał mi się wykreowany przez autorkę świat. Brzmi on naprawdę realnie i to jest właśnie niepokojące. Po trzeciej wojnie światowej to największe korporacje zaczęły rządzić światem. Aby zachować spokój i nie dopuścić do walki między ludźmi zakazano wielu rzeczy. Do nielegalnych należały religie, zabobony, wiara oraz magia. Ludzie musieli przestrzegać tych surowych zasad, gdyż inaczej mogłaby ich spotkać kara, a nawet i śmierć. Książki również należały do zakazanych rzeczy. Poza tym na każdą dolegliwość jest odpowiednia tabletka. W tym świecie rządzonym przez korporacje to praca stanowiła największą wartość. Tylko to się liczyło. Nic innego nie miało dla nich znaczenia. 


Główna bohaterka straciła swoich rodziców, swoich bliskich i przez to została wychowana przez system. Jednak w życiu Weroniki pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy skomplikowali nieco jej życie. Ma ona działać na korzyść Koalicji. Jednak Weronika zaczyna również działać na korzyść osób z ruchu oporu. Niby została wychowana przez system i powinna wierzyć we wszystko oraz przestrzegać nakazów, zakazów. Jednak ona zauważa, że to nie tak życie powinno wyglądać. Niektórzy zarzucają jej naiwność. Jednak ja tak tego nie odbieram. Dla mnie jej zachowanie jest właśnie całkiem normalne. Tak została przecież wychowana, nie miała innego wyboru. Jednak sama dostrzega, że coś jest nie tak, że jej życie powinno wyglądać inaczej. 


Książkę przyjemnie się czytało. Uważam, że historia jest bardzo wciągająca. Gdybym miała więcej wolnego czasu, z pewnością już dawno bym ją przeczytała. Stworzony świat wygląda realnie i przez to jest przerażający. W życiu Weroniki pojawił się Janek oraz Tom, ale także Gen. Całkiem sympatyczni bohaterowie. Mamy tu też wątek miłosny, który oceniam pozytywnie. Chociaż początkowo obawiałam się trójkąta miłosnego, ale odetchnęłam z ulgą, czytając dalej. Weronika dorastała w takim świecie, a nie innym. Jednak z czasem zrozumiała powagę sytuacji i pojęła istotne rzeczy, więc ja nie mam jej nic do zarzucenia. Poza tym, gdy czyta się tę powieść, można zapomnieć, że autorka jest Polką. Świetny debiut. Jednak na minus niestety zakończenie, które uważam za delikatnie przyspieszone. Tak jakby czegoś mi zabrakło tam na sam koniec. Jednak po ostatnich stronach nadal mam ochotę na więcej.

♥ Julia

Za możliwość przeczytania tej książki 
dziękuję Wydawnictwu Dragon! 

2 komentarze:

  1. Mimo szybkiego zakończenia, po twojej recenzji dalej mam tę książkę w swoich planach czytelniczych.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, bo to naprawdę bardzo dobra i wciągająca historia :D

      Usuń