niedziela, 21 kwietnia 2019

"Błękit szafiru" Kerstin Gier









Błękit szafiru
Kerstin Gier
Cykl: Trylogia Czasu (tom 2)
Wydawnictwo: Media Rodzina






Gwendolyn nigdy nie pobierała nauki misteriów – ma słabe pojęcie o historii, polityce i fechtunku, więc w ekspresowym tempie musi opanować mnóstwo umiejętności, które pozwolą jej przetrwać w XVIII wieku. Sytuację komplikuje fakt, że hrabia de Saint Germain najchętniej by ją udusił przy filiżance herbatki, a nieziemsko przystojny Gideon raz ją uwodzi, a raz odtrąca. Gwen musi znaleźć sposób, by rozwikłać zagadkę chronografu bez jego pomocy.


"Błękit szafiru" jest bezpośrednią kontynuacją pierwszego tomu i tu nie mam wątpliwości, że mnie interesuje już od pierwszych stron. Nie wspominałam wcześniej, ale Gwendolyn widzi rzeczy, których inni nie widzą i niektórzy biorą ją za nienormalną, że rozmawia sama ze sobą. Jednak jest to nieco bardziej skomplikowane i Gwen już w pierwszym rozdziale poznaje moją ulubioną postać całej tej trylogii, a mianowicie Xemeriusa, który jest gargulcem. Ten to dostarcza nam humoru przez cały ten i kolejny tom. Trochę szkoda, że tylko Gwen z nim może sobie porozmawiać. Po prostu uwielbiam tego gargulca i szkoda, że pojawia się on dopiero w tej książce. Z nim jest o wiele śmieszniej i ciekawiej, i bywa dość przydatny w wielu sytuacjach, gdyż z łatwością może wszystkich podsłuchać bez ich wiedzy.


Gwendolyn może lepiej poznać Gideona, ale nie potrafi zrozumieć jego zachowania, gdyż bywa dość zmienny wobec niej. Raz ją całuje, a raz jej unika. Dziewczyna w czasie jednej z elapsji ma możliwość spotkać swojego krewnego i razem starają się dowiedzieć, dlaczego pewne osoby z ich rodziny ukradły chronograf, by nie doszło do zamknięcia kręgu i co jest prawdą, a kto próbuje ich tylko wykorzystać. Natomiast Charlotta z matką wciąż nie mogą się pogodzić, że to Gwen może przenosić się w czasie. Zaczynają się też wielkie przygotowania do wielkiego balu, na którym zjawić się ma hrabia, który ma nieciekawe wieści dla Gwen.




Bardzo podobała mi się rozwijająca relacja Gideona i Gwen, ich humor, a także pewna kuzynka w zieleni. Jednak czasami denerwowało mnie zachowanie Gwendolyn, ta jej zazdrość. Chociaż z drugiej strony ciężko mi uwierzyć, że wydarzenia tych dwóch tomów rozgrywają się w ciągu tygodnia. Gdyby minęło więcej czasu, łatwiej byłoby zrozumieć zachowanie bohaterów i ich relację.


Bardzo dobra kontynuacja i nieco lepsza od swojej poprzedniczki. Dzięki mojemu ukochanemu gargulcowi występuje tu spora dawka humoru. Romans pomiędzy podróżnikami w czasie przybiera niespodziewany obrót dla dziewczyny i nie wie w co, ale także komu powinna wierzyć. Powieść bardzo przyjemnie się czyta, a wydarzenia wciągają od początku. 


♥ Julia 

6 komentarzy:

  1. Pamiętam, że przeczytałam tę serię jednym tchem, gdy byłam w gimnazjum. Oczarowała mnie totalnie. Dlatego też wspominam ją z sentymentem i być może kiedyś skuszę się na przeczytanie jej od nowa. Cieszę się, że "Błękit szafiru" przypadł Ci do gustu :)

    Pozdrawiam cieplutko,
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę sięgnąć po tę trylogię, bo uwielbiam takie klimaty, a te książki odkładam i odkładam i odkładam. Ale przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno czytałam pierwszy tom i nie był on zły, ale dla mnie nie okazał się też dobry. Strasznie irytowała mnie główna bohaterka, o wiele ciekawsi wydali mi się bohaterowie drugoplanowi. Plusem jest to, że naprawdę szybko czytało mi się pierwszy tom i to może sprawić, że sięgnę po jego kontynuację, chociaż Gwen dalej irytuje. Cieszę się jednak, że Tobie książka się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez tego gargulca kontynuacja wypada o wiele lepiej. :D ♥

      Usuń