środa, 9 sierpnia 2017

"Wyśnione miejsca" Brenna Yovanoff





Wyśnione miejsca
Brenna Yovanoff
Wydawnictwo: Otwarte, Moondrive






Są dwie Waverly.
Pierwsza: ma nieskazitelny wygląd, popularnych przyjaciół, najlepsze oceny w szkole i świetne wyniki w sporcie.
Druga: to tajemnicza dziewczyna, która zagłusza myśli bieganiem do utraty tchu. W nocy zastanawia się, jak wyglądałoby jej życie, gdyby zrzuciła maskę, którą nosi za dnia. 

Jest dwóch Marshallów.
Pierwszy: bad boy, który nadużywa alkoholu, ryzykując wydalenie ze szkoły. Nie ma to dla niego znaczenia – w końcu jest nikim.
Drugi: ten, który czuje więcej, niż przyznaje sam przed sobą. Zmaga się z ciężarem, o którym inni nie wiedzą.

Waverly i Marshall spotykają się… we śnie. Jest to miejsce, gdzie oboje mogą być sobą. I gdzie dotyk wydaje się równie prawdziwy jak na jawie. Czy odważą się swoje wyśnione miejsca zamienić na rzeczywistość? 

O tej książce naczytałam się sporo dość negatywnych recenzji i zwlekałam z jej przeczytaniem. Jednakże mojej młodszej siostrze, która raz na jakiś czas pojawia się na tym blogu, udało się wygrać dwie książki w konkursie i stwierdziłam, że przyszedł w końcu czas na Wyśnione miejsca. Jestem z niej dumna, gdyż jej wiersz zrobił na mnie ogromne wrażenie. Zdecydowanie większe niż ta książka. 


Dawno nie miałam takiego problemu z oceną danej pozycji. Z jednej strony, o dziwo, podobało mi się kilka elementów, a jeszcze więcej drażniło. Bardzo, ale to bardzo dłużyła mi się ona. Wynudziłam się bardzo, gdyż brakowało tu jakiejś akcji przez większość czasu. 


W opisie mamy, że bohaterowie spotykają się we śnie i to zachęcało mnie do zapoznania się z jej treścią. Brzmiało nieco podobnie do Silver pani Kerstin Gier, a uwielbiam dzieła tej pani. Jednakże mam wrażenie, że autorka nie skupiła się dostatecznie na tym wątku. Mogło to być bardziej rozwinięte i wyjaśnione, a zostało potraktowane po macoszemu. Opis jest mylący, bo to trochę inaczej przebiegało i zawiodłam się w tej kwestii. Wątek zszedł na dalszy plan, by ustąpić temu miłosnemu, który nie był rewelacyjny.


Bohaterowie mają różne problemy i jest im z nimi niezwykle ciężko. Każdy z nich odnajduje ulgę w zupełnie czymś innym. Jednakże jedno ich spotkanie przeradza się w coś więcej. Chociaż zaczynają mieć wątpliwości, co jest realne, a co nie. Marshall od początku do końca mnie nie zawiódł. Nie mogę powiedzieć tego samego o Waverly, która była zaślepiona i często zachowywała się irracjonalnie. Czasami miałam ochotę potrząsnąć nią, ale to chyba niewykonalne. Jednak gdy tak pomyślę o tej jej przyjaciółce, to Waverly nie była taka straszna. Natomiast postać Autumn to taki promyk słońca tej powieści. 


Wyśnione miejsca to książka pełna sprzeczności. Z jednej strony nudna z trudną główną bohaterką, ale z drugiej miała w sobie coś, że musiałam ją skończyć i przekonać się, jak to wszystko się rozwiąże. Jednakże jest wiele innych ciekawszych pozycji, więc ten tytuł można sobie darować.

♥ Julia

34 komentarze:

  1. Na "Wyśnione..." miałam ochotę, ale kiedy zaczęłam czytać książka całkiem inna, dłużyła mi się.., ale też czułam, że muszę przeczytać ją do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie sięgnę po tę pozycję, bo czuję się na nią trochę za stara. Myślę, że pewne schematy są do przyjęcia dopóki nie przeczyta się zbyt wielu książek na nich opartych. :)
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Moja Lady Jane”

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też zaciekawiły te spotkania we śnie, ale skoro piszesz, że jednak inaczej to wygląda, to chyba przeszła mi na nią ochota :( Szkoda. Dzięki za tę recenzję! :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie trawię nudnych książek, więc "Wyśnione miejsca" muszę sobie odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest zdecydowanie więcej ciekawszych pozycji od tej. :D

      Usuń
  5. Mnie jakoś nie przekonuje ta książka i raczej nie sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja oceniam tę pozycję pozytywnie, choć wiele motywów było dla mnie nie jasne. Są tam pewne niedociągnięcia, które obniżają ocenę.
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że też w jakimś stopniu Ci się spodobała. ;)

      Usuń
  7. Teraz to już sama nie wiem. Ładna okładka, ale główna bohaterka....
    Pozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Posłucham Cię i podaruję sobie tę książkę. Mam kilka innych pozycji do przeczytania i mam pewność, że wpadną w mój gust. Nie chcę tracić czasu na "Wyśnione miejsca" :)
    Pozdrawiam, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  9. Ahh... Czytałam "Wyśnione miejsca" jakoś pół roku temu, chciałam napisać recenzje, ale nie zdążyłam zrobić jej zdjęć i zrezygnowałam ;/
    Podobała mi się ta książka, bo była lekka i szybko przez nią przebrnęłam :D
    Pozdrawiam ;)
    https://wroclawianka-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i szybko się ją czyta, ale treść pozostawia wiele do życzenia. ;)

      Usuń
  10. Kiedyś chciałam przeczytać tę książkę, jednak naczytałam się wiele negatywnych opinii i ją sobie odpuściłam.

    Pozdrawiam serdecznie. :)
    niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sporo ich się naczytałam, ale jednak zaryzykowałam. xd

      Usuń
  11. Nie miałam jej w planach i to się nie zmieni :) Szkoda, że Cię zawiodła bo zawsze przyjemniej jest dać się miło zaskoczyć. Za to okładkę ma całkiem ładną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi podobał się wątek ukrywania prawdziwego ja i te szczegóły, na jakie zwracała uwagę bohaterka przy zachowaniu jej "przyjaciółki" - ten temat został pociągnięty przyzwoicie. Za to wątek snów jak dla mnie całkowicie do kosza. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że coś wyłapałaś, co Ci się spodobało. ;)

      Usuń
  13. Czytałam tę książkę parę miesięcy temu i całkiem mi się podobała. Nie była wybitna i wiele jej do tego brakowało, ale była lekka i przyjemna, a ja chyba potrzebowałam wtedy takiej książki :D
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała swoje wady, ale i tak brnęłam dalej. ;)

      Usuń
  14. Ta książka ma ładną okładkę i w sumie dlatego w pierwszym odczuciu chciałam ją kupić, teraz chyba jednak się wstrzymam.
    Pozdrawiam,
    Tori Czyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My ją dostałyśmy, ale zawsze można spróbować poszukać jej w bibliotece. ;D

      Usuń
  15. Ja miałam wielką ochotę na tę książkę, jednak zauważyłam, że recenzje są silne, więc raczej jej nie przeczytam, bo może mnie rozczarować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Osobiście nie cierpię tej książki z całego serca i jej nie polecam :) Co prawda jakieś tam plusy dostrzegłam, ale były zbyt małe, by mnie przekonać XD

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń