"Twoim śladem" A. Meredith Walters

Twoim śladem

A. Meredith Walters

Cykl: Twisted Love (tom 1)

Wydawnictwo: GW Foksal/YA!

Aubrey, studentka psychologii, jest koordynatorką w grupie uzależnień. Mieszka z koleżanką w wynajętym mieszkaniu. Pewnego razu koleżanka trafia do "latającego" klubu Kompulsja, oferującego narkotyki i alkohol. Prymuska Aubrey nigdy by się tam nie wybrała, ale trzeba było ratować przyjaciółkę. Miejsce wydało jej się odpychające i magnetycznie przyciągające zarazem… Poznaje tam tajemniczego Maxxa Demelo, który wzbudza jej zachwyt nieprzeciętną urodą i charyzmą. Aburey nic nie wie o drugim życiu Maxxa. Czy podąży jego śladem?

Sporo pozytywnych recenzji przeczytałam odnośnie tej pozycji, więc gdy znalazłam chwilę wolnego, przepadłam na dłuższy czas. Muszę przyznać, że bardzo mnie wciągnęła ta powieść już od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać. Jednak nie obyło się to bez wad, gdyż nie przypadła mi do gustu główna bohaterka, która dopiero z czasem tak się zmieniła, że nie przypominała tej, która uwielbiała mieć wszystko dobrze zorganizowane i mieć kontrolę nad sytuacją.

Książka porusza poważny problem uzależnienia od narkotyków, który bardzo dobrze tu autorka przedstawiła. Aubrey studiując psychologię uczestniczy w spotkaniach z takimi właśnie osobami. W ten sposób w jej życiu pojawia się Maxx, który na wstępie zwiastuje kłopoty. Jednak oboje nic nie mogą poradzić, że ciągnie ich do siebie i rodzi się między nimi uczucie. Obawiałam się, że autorka pójdzie w tym kierunku, że narkoman pozna fajną dziewczynę, szybko się w niej zakocha i problem rozwiązany. Jednak tak się nie stało, gdyż z uzależnieniem trzeba walczyć, ono nie minie bez podjęcia jakiegokolwiek działania w tym kierunku, a dodatkowo nie daje zapomnieć i często przypomina o sobie, szczególnie podczas głodu narkotykowego.

źródło

Wydarzenia mamy ukazane w narracji pierwszoosobowej z perspektywy Aubrey i Maxxa. Podoba mi się ten zabieg, bo łatwiej nam wtedy zrozumieć, co dana osoba czuje i z czym się musi mierzyć. Jak już wcześniej wspominałam, dziewczyna mnie nie przekonała do siebie. Ta początkowa i późniejsza to jak dwie różne postaci. Straciła bliską osobę, chciała pomagać innym, a tym czasem nie może oprzeć się pokusie pójścia do niesamowitego klubu, w którym czuje się zupełnie inaczej. Wiąże się z uzależnioną osobą chociaż wie, że uczelnia wyciągnie konsekwencje z tego czynu. Natomiast Maxx wydał mi się prawdziwy. Z powodu trudnej przeszłości znalazł się w tej sytuacji i nic nie może poradzić, że narkotyki stawia często na pierwszym miejscu, przed swoimi bliskimi. Na początku miał dwie twarze, ale z czasem zatarła się ta granica. Autorka również poprzez sztukę zdecydowała się przedstawić uczucia tajemniczej osoby, która otwierając się przed innymi, zostawiała za sobą pewne wskazówki.

Uważam, że autorce świetnie udało się przedstawić problem uzależnienia od narkotyków. Takiej osobie nie jest łatwo z nich zrezygnować. Miłość może wpłynąć na człowieka, na jego decyzje, ale nie stanie się to w pięć minut. Potrzeba czasu i terapii, by uporać się z tym, a bliscy powinni ich wspierać w takiej sytuacji.  

♥ Julia