środa, 23 sierpnia 2017

"Heaven. Miasto elfów" Christoph Marzi

 




 Heaven. Miasto elfów
Christoph Marzi
Wydawnictwo: Muza







Londyn jest jego miastem. Ponad dachami brytyjskiej stolicy osiemnastoletni David znalazł swój drugi dom. Tylko tutaj czuje się wolny i może zapomnieć o swojej niechlubnej przeszłości. 
Pewnej nocy na jednym z dachów spotyka dziwną i piękną dziewczynę. Ma na imię Heaven i błaga o pomoc. Twierdzi, że właśnie wycięto jej serce. Choć David nic z tego nie rozumie i nie dowierza słowom Heaven, postanawia jej pomóc. W szpitalu lekarz potwierdza, że Heaven naprawdę nie ma serca. W ten sposób rozpoczyna się ich wspólna niebezpieczna przygoda. Przeżyją tylko wtedy, gdy uda im się poznać tajemnicę Heaven. 


Można powiedzieć, że książkę przeczytałam ze względu na moją siostrę, która bardzo miała ochotę na tę pozycję od dłuższego czasu. Tytuł brzmi całkiem intrygująco, a okładka przykuwa naszą uwagę. Po przeczytaniu mam tylko jedno ważne pytania. Gdzie są te elfy z tego tytułu? Liczyłam, że pojawi ich się sporo na kartach powieści, a tak się nie stało. Zawiodłam się trochę w tej kwestii. Chociaż te tu ukazane nie przypominają tych, o których byśmy pomyśleli. Autor postanowił je w jakiś sposób powiązać z niebem.


Dowiadujemy się, że nasza główna bohaterka nie ma serca i to dosłownie go nie posiada, gdyż zostało jej odebrane przez złych ludzi. Można by pomyśleć, że Heaven oszalała, gdyż to jest po prostu niemożliwe, nie można tak żyć. David spotyka ją na dachu i trudno mu uwierzyć w tę historię, która nie ma sensu. Jednakże dotyka miejsca gdzie powinno znajdować się serce, ale nic nie czuje. W szpitalu to potwierdzają. I teraz zaczyna się ucieczka przed ludźmi, którzy nie zamierzają sobie odpuścić Heaven. Chcą dokończyć to, co zaczęli. Pojawia się coraz więcej pytań, na które nie znamy odpowiedzi. Od początku zainteresowała mnie ta historia, ale im dalej, tym gorzej. Nie spodobało mi się w jaki sposób to się wszystko zakończyło. 


David znalazł się przypadkiem w tej kłopotliwej sytuacji. Heaven też nic z tego nie może zrozumieć. Razem chcą dotrzeć do prawdy. Bohaterowie okazali się być całkiem w porządku, ale nie sądzę, że za jakiś czas będę pamiętała o nich. 


"Heaven. Miasto elfów" to książka nawet ciekawa, ale nie jest ona wyjątkowa. Nie wszystko mi się w niej podobało, a i tak miałam kłopot z oderwaniem się od niej. Może tym młodszym czytelnikom ta książka bardziej przypadnie do gustu.

♥ Julia

4 komentarze:

  1. Właśnie miałam pisać, że chyba lepsza dla młodszych, haha! słyszałam o niej, ale jakoś nie czuję się zachęcona do jej przeczytania. Raczej będę omijać

    Buziaki ♥
    https://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka faktycznie cudna, ale nie wiem czy historia dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń