1.Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Jest to zdecydowanie moje łóżko z dużą liczbą poduszek. Uwielbiam czytać wieczorem i w nocy. Naprawdę dobrą książkę potrafię skończyć o 4 nad ranem. Rzadko czytam w ciągu dnia. Jednak wtedy lubię czytać na kanapie, ale nie jest mi już tak wygodnie.
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Używam raczej zakładek. Przeważnie wybiorę sobie jedną i tylko jej używam przez długi czas. Czasami nie są mi potrzebne zakładki, gdyż zdarza mi się przeczytać całą książkę. Mam też czytnik, więc tam mam innego rodzaju zakładki.
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału lub okrągłej liczby stron?
Często czytam książki w całości. Nigdy nie patrzę na to, by zakończyć rozdział. Jedyne na co patrzę to godzina, która jest na zegarku. :D
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?
Nigdy nie jem podczas czytania książki i nigdy tak nie robiłam. Czytam w swoim pokoju, który jest na piętrze. Natomiast lodówka jest na parterze. Wolę czytać. Nie chce mi się maszerować ciągle po tych schodach. Czasami zabiorę do swojego pokoju butelkę wody, rzadziej herbatę.
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
NIE! Mi to przeszkadza nawet rozmowa w pokoju obok. Nie mogę się skupić w hałasie i nie rozumiem, co ja tak właściwie czytam.
6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka naraz?
Kiedyś zdarzało mi się czytać kilka książek naraz, ale to jest coś strasznego. Teraz staram się pilnować i kończyć rozpoczętą książkę. Dopiero później czytam kolejną.
7. Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek?
Raczej w domu. Kiedyś czytałam książki w autobusie, ale na szczęście nie muszę już nimi jeździć.
8. Czytasz na głos czy w myślach?
Czyta ktoś w ogóle książki na głos? Nie wyobrażam sobie tego. Dwa razy dłużej bym wtedy czytała je. Jasne, że w myślach.
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książek?
Nie czytam ostatniego rozdziału. Nie zerkam też na ostatnią stronę. Nie pomijam fragmentów książki. Przyznaję się jednak do tego, że często zerkam na dialogi z następnej strony. Nie mogę się powstrzymać. Czasem muszę sobie dłonią zasłonić następną stronę, żeby mnie nie kusiło za bardzo.
Mogłabym tu kogoś nominować, ale sama nie wiem. Tag ten pojawiał się już na wielu blogach. Zróbmy tak. Masz ochotę wykonać ten TAG? Zrób go i poinformuj mnie w komentarzu, żebym mogła przeczytać Wasze odpowiedzi.
xoxo
Julia
xoxo
Julia
Powiem Ci, że czasem fajnie jest przeczytać fragment na głos - wtedy inaczej to brzmi ;P Ale tylko w chwili, w której nikogo nie ma w domu i jest to kawałek który znam i lubię. A same rozdziały pomagają się zorientować lepiej w książce (np. zapamiętuje w którym działo się coś istotnego), ale w moim przypadku są tylko po to. Nie raz przerywałam czytanie w środku zdania, bo akurat ktoś mnie zawołał, albo musiałam pójść coś zrobić.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Jakiś czas temu siostrze czytałam fragmenty Harry'ego Pottera, bo sama jeszcze nie zaczęła książek :P
UsuńA ja ostatnio wieczorami jestem taka padnięta, że nie mam nawet ochoty na czytanie :)
OdpowiedzUsuńCzasem bywa i tak :)
UsuńWidzę, że w większości odpowiedzi jesteśmy bardzo podobne!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog!
Obserwuję i zapraszam do mnie books--my-life.blogspot.com
Dzięki. Miło mi :)
UsuńKurcze bele też chciałabym nie mieć pokusy czytania ostatnich stron książki.Ciągle walczę z tym zwyczajem, ale różnie to wychodzi... Co do używania zakładek to kiedyś nawet próbowałam zacząć z nich korzystać, jednak zawsze je gubiłam. A tak w ogóle to zazdro, że nie musisz jeździć autobusem.. Egh od września zacznie się katorga z komunikacją miejską. A ja osobiście jej nie znoszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :)
Autobusami już wystarczająco się najeździłam ( o wczesnym wstawaniu przez nie to już nawet nie wspomnę) :PP Posiadanie prawka jest cudowne <3
UsuńTeż czytam tylko jedną książkę w danym czasie i raczej nie jem ani nie piję przy książce, ewentualnie robię sobie jakąś przerwę. ;)
OdpowiedzUsuńI kiedyś też pochłaniałam książki nocami, ale ostatnio jak tylko się położę, to od razu zasypiam i jak przeczytam ze dwie strony, to cud. Wybieram więc teraz wcześniejsze pory na czytanie. ;)
Pozdrawiam,
Amanda Says
Gdy mam idealne warunki (=jestem sama w domu) to też coś poczytam w ciągu dnia :P
UsuńJakiś czas temu sama wykonywałam ten tag i odpowiedzi mamy w większości podobne :D Też czytam tylko jedną książkę w danym czasie i raczej nie piję, ani nie jem podczas czytania, gdyż samo to mnie rozprasza, nie wspomnę już o rozmowach w pokoju obok, czy nawet cichej muzyce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com ;)
To fajnie :) U mnie muzyka też odpada.
UsuńU mnie z zakładkami jest ciężko. Niby mam kilka - ale właśnie 'niby'. Leżą gdzieś w pokoju, czasami jakąś znajdę - ale to rzadkość XD
OdpowiedzUsuńTeż mam czytnik - ja niestety nadal jestem skazana na autobusy - więc czytnik to zbawienie :D
Hahha, ja praktycznie zawsze coś jem lub piję w trakcie czytania, a książkę mogę skończyć w połowie zdania XD
Zazwyczaj czytam po trzy/cztery książki na raz, a hałas mi nie przeszkadza w czytaniu :D Mogę też oglądać film i czytać jednocześnie - plus ogarniać co się dzieje w książce i na ekranie :)
Pozdrawiam! :*
Jeeny :DD
UsuńU mnie ciężko było z tym jedzeniem- jak książka wciągała, to umiałam przy jedzeniu jeść. Jeszcze z czytnikem to przechodziło, ale gdy pieróg upadł mi na książkę z biblioteki powiedziałam dość. (W myślach oczywiście xD) Teraz bardzo rzadko tak robię ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię czasami słuchać muzyki przy czytaniu, ale nie może być po polsku ^^
Pozdrawiam, zostaję tu na dłużej ;)
http://fanofbooks7.blogspot.com
Pieróg powiadasz? :PP
UsuńMiło mi :)
Łóżko i książka to idealne połączenie, a już zwłaszcza późno w nocy jak wszyscy śpią <3 Zakładkę mam tylko jedną i na tyle wypisuję imiona głównych bohaterów. Obawiam się co zrobię jak się miejsce skończy :D Jestem za leniwa żeby iść po cokolwiek przy czytaniu, choć lodówka jest na tym samym poziomie co ja :P Może muzyki czy filmu nie mogłabym mieć podczas tej wspaniałej czynności, chociaż się zdarzała książka przy której zapominałam o całym świecie. Kiedyś musiałam kończyć na nowym rozdziale, lecz przeszło mi to. Raz w życiu przeczytałam nie chcący ostatnie zdanie w książce chcąc tylko niewinnie sprawdzić ilość stron i tak mocno zaspoilerowałam sobie, że mam ,,traumę,, i nigdy więcej tak nie postąpię. Pozdrowionkaaa :* :D
OdpowiedzUsuńTyle podobieństw <33 :*
Usuń