sobota, 15 kwietnia 2017

"Eleonora i Park" Rainbow Rowell | Okiem młodszej siostry


Cześć! Tutaj recenzja nie Jools, tylko młodszej siostry, czyli mnie. ♥


,,Eleonora i Park" to książka młodzieżowa, którą szybko przeczytasz. To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Rainbow Rowell i przyznam, że jestem miło zaskoczona. Po okładce sądziłam, że to będzie wielki cukierek i będę rozczarowana. Już od pierwszych stron czytało mi się przyjemnie i lekko.


Eleonora jest pulchną dziewczyną o wściekle rudych włosach, ubiera się dziwacznie i zdecydowanie jest miłośniczką książek. Ma wiecznie pijanego ojczyma i liczne rodzeństwo, które momentami denerwuje ją. W jej domu panuje bieda i zero prywatności. Natomiast Park jest w połowie Koreańczykiem, zawsze ubrany na czarno i słucha punk rocka. Mieszka w szczęśliwym i tętniącym życiem domu. Co ciekawe czyta nałogowo komiksy. Bohaterowie poznają się w szkolnym autobusie, kiedy dziewczyna siada obok Parka. Jako nowa uczennica całkiem dobrze radzi sobie w szkole. Znajduje dwie nowe koleżanki. Na początku Eleonora i Park nie znosili swojego towarzystwa, lecz z czasem zaprzyjaźnili się. Podczas gdy chłopak czytał w autobusie komiksy, ona zaglądała mu przez ramię i podczytywała. Z czasem zaczął jej pożyczać lekturę i przynosić coraz nowsze egzemplarze.


Podobały mi się rozdziały z perspektywy tych dwóch bohaterów. Miałam okazję śledzić ich emocje i przeżycia związane z danym wydarzeniem. Czasami miałam ochotę walnąć w twarz ojczyma Eleonory. Był często nieznośny i z tego powodu współczułam dziewczynie. Park bardzo lubił imię Eleonory i nigdy nie zdrabniał. Autorka tej książki stworzyła dwa przeciwne charaktery, które nie mają tak łatwo w życiu, pomimo młodego wieku. Zdarzenia dzieją się w latach 80, kiedy nie ma Snapchata, Facebooka ani Instagrama. Ojciec Parka nie jest łatwą osobą i czasami chłopak bał się go. Mam wrażenie, że momentami jeden drugiego nie tolerował nawzajem. To są tylko moje odczucia dotyczące tych osób.


Kiedy kończyłam czytać książkę, przewidziałam jej zakończenie. Nie był to koniec banalny, jakby ktoś mógł sądzić - myślę, że idealnie pasował. Faktycznie niektórzy mogą uważać, że ta książka jest cukierkowa, ale problemy życiowe z którymi mierzą się nastolatkowie, oddaje sens tej powieści i zasługuje na dobrą opinię.


Nie przeszkadzali mi wykreowani bohaterowie. Zdaje mi się, choć nie pamiętam, bo już dawno czytałam tę książkę, że Eleonora i Park nie są irytującymi postaciami. Dziewczyna była dość mądra, chłopak zresztą też.


Jeśli macie ochotę na lekką młodzieżową książkę, to serdecznie Wam polecam zapoznanie się z nią. Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie i z przyjemnością będziecie śledzić los tych dwojga ludzi.


16 komentarzy:

  1. Bardzo nie lubię tej pozycji. Jedyna powieść tej autorki, która mi się spodobała to "Carry on". Reszta utworów to przeciętne młodzieżówki, niczym niewyróżniające się spośród innych... :) Pozdrawiam!
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta autorka pisze lekkie książki, które nie są jakieś zachwycające, ale szybko czyta się je. Mnie bardzo nudził "Fangirl", w którym nic się nie działo. Dla każdego coś innego. Natomiast moja siostra nie lubi książek tej autorki. Pozdrawiam! ♥
      O ♥

      Usuń
  2. O! Co za odmiana! Zazwyczaj czytałam bardzo negatywne recenzje tej książki, kurcze, może jednak przeczytam w jakiś letni wieczór? :D

    Pozdrawiam cieplutko <3
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się ona podobała. Dawno nie czytałam takiej lekkiej książki, choć nie mogę powiedzieć tego samego o "Fangirl", który był nudny. Pozdrawiam! ♥
      O ♥

      Usuń
  3. Jestem gdzieś w połowie książki, podobnie jak "Fangirl", który strasznie mnie nudzi. Eleonora bardzo mnie irytuje, ale postaram się doczytać tą książkę :) Pozdrawiam cieplutko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce, ale nie jestem pewna czy ją przeczytać.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety książki Rainow Rowell nie są dla mnie, liczyłam na coś super a dostałam dość przeciętną historię miłosną.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także nie przepadam za tą autorką, lecz ta książka mi się spodobała. ;)
      O ♥

      Usuń
  6. Choć pani Rowell nie lubię to książka mnie zainteresowała. Bardzo fajny pomysł na post, a ja chętnie jeszcze poczytam recenzje okiem młodszej siostry. ;)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. O słyszałam już sporo o tej książce i pewnie ją przeczytam jak będę miała jakiś luźniejszy wieczór. mój blog

    OdpowiedzUsuń
  8. O proszę, witam młodszą siostrę! ;)
    Co do książki, to czytałam już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała, ale miałam z nią pewien problem. Od razu po przeczytaniu pomyślałam sobie "było fajnie, ale bez szału" i dopiero z czasem, może jak już nieco mi się szczegóły rozmyły w pamięci, uznałam, że zapada w pamięć. ;)

    OdpowiedzUsuń