środa, 29 sierpnia 2018

"Biegając boso" Amy Harmon






Biegając boso
Amy Harmon
Wydawnictwo: Editio






Josie Jensen była nieśmiałą trzynastolatką. Miała niezwykły talent: rozumiała muzykę i kochała ją. Pewnego dnia w szkolnym autobusie poznała Samuela Yazziego, osiemnastoletniego Indianina z plemienia Nawaho. Zaczęli rozmawiać, a wraz z kolejnymi spotkaniami, rozważaniami na temat książek i muzyki narodziła się niezwykła przyjaźń. Sam, który w głębi serca odczuwał złość i pretensje do świata, dzięki młodziutkiej Josie odkrył piękniejsze strony życia. Ona opowiadała mu o swoich ulubionych kompozytorach, on jej — o legendach Indian Nawaho. Stali się bratnimi duszami. 

O twórczości tej autorki słyszałam wiele dobrego w ostatnim czasie, ale nie miałam jeszcze okazji poznać jej powieści. To właśnie ona napisała, bardzo dobrze znane wielu czytelnikom "Prawo Mojżesza" i "Making Faces", które chciałabym nadrobić w pierwszej kolejności. Autorka zawsze kojarzyła mi się z Colleen Hoover czy Brittainy C. Cherry, ale uważam, że bliżej jej do tej drugiej, na co nie narzekam. 


Już po kilku stronach zauważyłam, że mam tu do czynienia z dużą ilością opisów. Amy Harmon zamieściła tu wiele legend Indian Nawaho, ale także sporo informacji odnośnie niektórych wspaniałych kompozytorach. Początkowo się trochę obawiałam, że będą one nieciekawe i zbyt długie, ale niepotrzebnie, gdyż naprawdę mnie one zainteresowały. Przez to książka wyróżnia się nieco na tle innych z tego gatunku. Widać, że autorka się tym fascynuje na co dzień. Na koniec doczytałam, że Amy Harmon pochodzi z Levan, czyli miejscowości gdzie mieszkali bohaterowie, także niektóre miejsca ukazane w "Biegając boso" faktycznie istnieją. Josie wraz z Samuelem często również dyskutowali o książkach i rozumiałam ich kłótnię w związku z "Wichrowymi Wzgórzami", gdyż był to jedyny klasyk, który znam. Jednak trochę ciężko mi było uwierzyć, że w autobusie można mieć prywatność i ciszę, by czytać na głos.


Główną bohaterkę poznajemy gdy ma trzynaście lat. Josie jest niezwykle wrażliwą dziewczyną, ale także niesamowicie uzdolnioną. Grą na pianinie potrafi przekazać swoje uczucia, emocje, lęki, pragnienia. Mimo młodego wieku jest bardzo dojrzałą osobą i nie wygląda na swój wiek. Sytuacja zmusiła ją, żeby szybko dorosła i zajęła się domem. Interesuje się muzyką klasyczną i lubi czytać "Dziwne losy Jane Eyre". Samuel miał osiemnaście lat, gdy narodziła się ich przyjaźń. Muszę przyznać, że nie od początku udało mi się ich polubić. On będąc Indianinem wyróżniał się, był inny, ale zachowywał się momentami jakby był zły na wszystkich i wszystko. Chciał jak najprędzej opuścić to miejsce. Wiecie jakie to było dla mnie zaskoczenie, gdy zobaczyłam list z 1997? Nie wiem czemu, ale po tylu wskazówkach i tak myślałam, że wydarzenia są bardziej współczesne. 


Gdy minęło kilka lat bohaterowie się zmienili, dorośli, a ja ich obu polubiłam jeszcze bardziej. O Samuelu nie można nic złego powiedzieć, świetna postać. W sumie to samo o Josie, a dość często trafiam na niezwykle irytujące główne bohaterki. Bardzo mnie ciekawiło jak rozwinie się ta relacja, a także co bohaterowie zrobią ze swoim życiem. Kilka razy autorce udało się mnie zaskoczyć. Początek książki czytałam dość spokojnie, ale w połowie pojawił się taki zwrot akcji, że musiałam ją wtedy przeczytać do końca. Nie mogłam się od niej oderwać. Czasami nie byłam już taka pewna zakończenia tej historii. Żałuję, że autorka nie zdecydowała się na napisanie kilku stron więcej. Strasznie mi tego brakowało, ale i tak jestem nim usatysfakcjonowana.


Ta okładka wygląda fenomenalnie, a ja nie wiedziałam czego się spodziewać po tej autorce. Naczytałam się tyle pozytywnych opinii, że wiecie jak to jest. Długo zwlekałam by coś przeczytać. Początek był całkiem w porządku, ale to dopiero znacznie później zachwycili mnie bohaterowie, ich problemy życiowe, oraz oczywiście rozwijająca się przez tyle lat piękna przyjaźń.

♥ Julia

34 komentarze:

  1. Tej książki nie czytałam, ale podoba mi się pomysł wplecenia w to legend indiańskich. Jestem ciekawa też bohaterów :)
    https://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/08/w-cieniu-tamtych-dni-opinia.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już tę książkę, jestem zainteresowna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na razie mnie nie przekonuje, ale może jeszcze się do niej przekonam.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, opisy długie, ale ja również się nie nudziłam. Josie była bardzo silną dziewczyną i mega ją podziwiam. I musisz nadrobić Prawo Mojżesza (i drugą część Pieśń Dawida) i Making Faces! Są to moje ulubione książki i moim zdaniem są o wieeele lepsze od Biegając boso. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhuhu, będę musiała sama się przekonać, a słychać naprawdę wiele dobrego o nich. :D

      Usuń
  5. Muszę przeczytać tę książkę, wydaje się ciekawa c: Poza tym czytałam inne książki tej autorki - Pieśń Dawida i Prawo Mojżesza - i byłam zachwycona haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna, której podobały się te dwie książki. :D

      Usuń
  6. Miałam możliwość przeczytania tej ksiązki, ale nie skorzystałam, chyba popełniłam błąd ;( ale nic straconego, jeszcze ją dorwę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka ostatnio za mną chodzi.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również mam ją za sobą i bardzo mi się spodobała. Jedna z lepszych powieści Harmon. Fajny był wątek różnicy wieku między bohaterami i samo pochodzenie Samuela.
    Świetna książka :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie jakoś nie czuję się zainteresowana tą książką, ale może kiedyś... Chyb najpierw wolę przeczytać Prawo Mojżesza tej autorki.
    Pozdrawiam :)
    https://life-ishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę ją przeczytać!
    Miałam ją w planach , ale po twojej recenzji zabieram się szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam u siebie dwie książki Amy Harmon - ,,Prawo Mojżesza" i ,,Pieśń Dawida" - jednak żadnej jeszcze nie czytałam. Nie słyszałam też wcześniej o ,,Biegając boso", jednak opis wydaje mi się fantastyczny. Taka przyjaźń, jaka powstała między Josie i Samuelem, musi być wyjątkowa. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać tą książkę :)

    Pozdrawiam cieplutko!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw zabierz się za te, które już masz na półce. :D

      Usuń
  12. Amy Harmon jest na mojej liście do przeczytania. Tyle dobrego słyszałam o jej książkach i tyle pozytywnych recenzji sprawia, że chce się przeczytać samemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę zabrać się za inne jej powieści. ;)

      Usuń
  13. Ta okładka jest tak przepiękna, że nie mogę oderwać od niej wzroku ♥
    Zdążyłam już poznać Amy Harmon, przeczytałam jej Prawo Mojżesza, które było niesamowitą powieścią i podziwiam tę autorkę za to, że pisze o bohaterach, którzy bardzo często są pomijani lub zapominani przez literaturę, w Biegając boso sięgnęła choćby po kulturę Indian, więc choćby z tego powodu chętnie sięgnę po tę książkę. Twoja pozytywna opinia tylko utwierdziła mnie w fakcie, że muszę jak najszybciej zapoznać się z Biegając boso :)

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka też zrobiła na mnie ogromne wrażenie. ♥ Muszę poznać kiedyś inne jej powieści. ;)

      Usuń
  14. Czytałam jedną książkę Amy Harmon i bardzo mi się podobała. Autorka potrafi pisać w taki sposób, że jej książki wciągają. Ostatnio miałam przed sobą "Prawo Mojżesza", to była powieść, która mnie bardzo zaskoczyła. Oczywiście pozytywnie, powinnam wrócić do powieści pisarki.

    Pasja naszym życiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że wciągają. Oby kolejne też mi się tak spodobały. ;)

      Usuń
  15. DLACZEGO JA WCZEŚNIEJ NIE SŁYSZAŁAM O TEJ KSIĄŻCE??? JAK TO SIĘ STAŁO????
    Kurczę, a to brzmi tak... tak... fantastycznie! Wspaniale! Ta mieszanka muzyki klasycznej, za którą bardzo, bardzo przepadam z legendami indiańskimi i jeszcze czas akcji to lata 90.????? Toć to brzmi genialnie! Aaa! Ale jestem teraz podekscytowana xDDD Tak bardzo żałuję, że nie mam książki pod ręką, bo od razu zaczęłabym to czytać!
    No i widzisz, co Twoja recenzja ze mną zrobiła xD
    A jeśli chodzi o inne książki tej autorki, to czytałam Prawo Mojżesza i szczerze mówiąc, to nie wywarła na mnie większego wrażenia. Nie była zła, ale bardziej określiłabym ją "poprawną" niż "świetną".
    Ale ten tytuł to sobie zapisuję! <3

    STREFA CZYTANIA ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam. :D Teraz lepiej, żebyś się nie zawiodła. :>

      Usuń
  16. Na dzień dzisiejszy nie mam tej książki w planach, ale kiedyś... kto wie, może akurat sięgnę i przeczytam :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń