Dom na skraju klifu
Alex Cotter
„Dom na skraju klifu” to książka przeznaczona dla nieco młodszych czytelników, ale myślę, że i tym starszym również by się spodobała. Mnie ta historia niesamowicie wciągnęła, że od razu przeczytałam całość. Bardzo miło i przyjemnie spędziłam czas z ukazanymi tu przygodami naszej nastoletniej głównej bohaterki.
Faith jest trzynastoletnią dziewczyną, mieszkającą w Strażnicy wraz ze swoim młodszym bratem oraz ich mamą. Pozostali mieszkańcy nieco dziwią się, że ci jeszcze nie postanowili się wyprowadzić z tego domu, bo przypomina to miejsce ruinę, która w każdej chwili może się rozwalić. Dodatkowo budynek znajduje się na szczycie klifu, co jest dość ryzykowne. Nocami rodzeństwo zaczyna słyszeć dziwne odgłosy, zaś młodszy brat uparcie twierdzi, że w ich piwnicy zamieszkały potwory morskie. Faith nie chce tego dłużej słuchać, ale z czasem zaczyna mieć wątpliwości, gdy dzieją się rzeczy, których sama nie potrafi sensownie wytłumaczyć.
Główna bohaterka jest dzielną dziewczyną, która opiekuje się zarówno swoim młodszym bratem, jak i matką, która zachowuje się ciągle, jakby myślami znajdowała się zupełnie gdzieś indziej. Dzieciaki z matką nie miały dobrego kontaktu od momentu, gdy słuch zaginął po ich ojcu i nie wiadomo, co się z nim stało. Faith chciała dla nich wszystkich jak najlepiej, ale nie była w stanie nad wszystkim sama zapanować, w końcu była jeszcze dzieckiem. Dodatkowo w pewnym momencie nie mogła odnaleźć swojego brata, który nie wrócił do domu. Jednakże w jej życiu pojawił się niespodziewanie ktoś, kto starał jej się pomóc.
Poleciłabym tę książkę młodszym i starszym czytelnikom, bo ta tajemnicza historia z dobrze wykreowanymi postaciami niesamowicie wciąga. Wiadomo, że niektórych rzeczy można się wcześniej domyślić, ale i tak pod koniec zaskoczyły mnie pewne rozwiązania. Warto również zwrócić uwagę na samo wydanie, bo wnętrze wygląda całkiem urokliwie.
♥ Julia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz