niedziela, 30 maja 2021

„Sztorm i furia” Jennifer L. Armentrout








Sztorm i furia
Jennifer L. Armentrout
Cykl: The Harbinger (tom 1)
Wydawnictwo: Filia





„Sztorm i furia” to książka rozpoczynająca kolejny cykl o gargulcach oraz demonach ze słabością do Disneya. Jednak warto mieć na uwadze, że lepiej byłoby sięgnąć po tę powieść dopiero po zapoznaniu się ze świetną trylogią „Dark Elements” tej autorki. Jest to spin-off tego cyklu, więc można sobie zaspoilerować jego zakończenie. Poza tym tam jest o wiele lepiej przedstawiony i wyjaśniony świat przedstawiony.


Nie ukrywam, że książka ta niesamowicie mnie wciągnęła. Ma ona ponad pięćset stron, a ja przeczytałam ją praktycznie na dwa podejścia. Trochę żałuję, że tak długo zwlekałam z zapoznaniem się z nią, bo naprawdę miło mi było powrócić do tego wykreowanego przez autorka świata, w którym rządzą demony oraz gargulce. Poza tym dopiero po przeczytaniu kilku rozdziałów uświadomiłam sobie, że to jest przecież the one and only Zayne, właśnie ten z „Dark Elements”. Gdybym wiedziała to wcześniej, pewnie już dawno sięgnęłabym po „Sztorm i Furię”. Ponadto pojawiło się w tej historii kilku bohaterów ze wspomnianej wcześniej trylogii, co było miłym zaskoczeniem. Jednakże zauważyłam, że miejscami ta powieść była zbyt przegadana. Pojawiało się za wiele informacji, które nie wnosiły niczego wartościowego do fabuły. Zatem ten tom spokojnie mógłby być nawet nieco krótszy.


Natomiast przechodząc do fabuły, w tej książce główną bohaterką jest Trinity, która jest na tyle wyjątkową osobą, że musi pozostawać w ukryciu. Oczywiście to gargulce odpowiadają za jej bezpieczeństwo. Dziewczyny darem jest nie tylko umiejętność widzenia oraz rozmawiania z duchami czy innymi zjawami. Jej moc jest wyjątkowo zabójcza, więc pozostaje ona tajemnicą dla wielu istot. Jednak po przyjeździe pewnego klanu wraz z Zaynem, zaczynają się dziać zaskakujące, nietypowe, a także niezwykle groźne i niebezpieczne rzeczy. Dziewczyna dłużej nie zamierza siedzieć bezczynnie w ukryciu, szczególnie w sytuacji, gdy ktoś bliski znalazł się w niebezpieczeństwie.


Nie ukrywam, że główna bohaterka nie zyskała mojej sympatii. Bywała często egoistyczna i impulsywna. Często robiła coś, a dopiero później myślała o konsekwencjach swoich czynów. Przez jej wybory i zachowanie, czasami nawet dziecinne myślenie, potrafiła być irytująca. Natomiast Zayne to Zayne, uwielbiam gościa i jego sarkastyczne komentarze. Oprócz niego warto wspomnieć tu również o Orzeszku, bo bez niego mogłoby być miejscami nieco nudno.


Ogólnie jest to schematyczna i przewidywalna historia, ale i tak dobrze mi się ją czytało, no może z pewnymi wyjątkami związanymi z żenującymi sytuacjami czy dialogami. Nie rozumiem nieco zakończenia, więc mam nadzieję, że więcej się wyjaśni w kolejnym tomie, po który planuję sięgnąć. Moim zdaniem nie do końca miało ono sens. Jednak muszę przyznać, że naprawdę miło było powrócić do tego świata gargulców, demonów i ich sarkazmu, a także nie można zapomnieć tu o Orzeszku.

♥ Julia

4 komentarze: